Select your language

Co może zrobić inżynier konsultant w Polsce, by wesprzeć efektywne zarządzanie projektami/kontraktami?

Problemy, które spotykamy w projektach infrastrukturalnych nie są niczym nowym. Witruwiusz, ekspert w zakresie inżynierii z czasów Rzymskiego Imperium napisał książkę/podręcznik dla inżynierów architektury oraz rzeczoznawców, w którym wyjaśnia jak państwowi klienci upewniali się, żeby ich projekty zmieściły się w założonym budżecie, lub przynajmniej nie przekraczały go o więcej niż 25%. Następujący cytat ma 2026 […]

Problemy, które spotykamy w projektach infrastrukturalnych nie są niczym nowym. Witruwiusz, ekspert w zakresie inżynierii z czasów Rzymskiego Imperium napisał książkę/podręcznik dla inżynierów architektury oraz rzeczoznawców, w którym wyjaśnia jak państwowi klienci upewniali się, żeby ich projekty zmieściły się w założonym budżecie, lub przynajmniej nie przekraczały go o więcej niż 25%. Następujący cytat ma 2026 lat:

Witruwiusz „Księga 10”: „Według niego architekt podejmując się zamówienia państwowego określa                  z góry, za jaką cenę je wykona. Po złożeniu kosztorysu majątek jego przejmuje w zastaw państwo, dopóki robota nie zostanie wykonana, po czym, o ile wydatki odpowiadają kosztorysowi, architekt otrzymuje pochwalne dekrety i wyróżnienia. Również jeśli nie przekroczył kosztorysu powyżej jednej czwartej, pokrywa to skarb państwa, a budowniczego nie czeka żadna kara. Jeśli jednak architekt przekroczy kosztorys więcej niż o jedną czwartą, musi niedobór pokryć z własnego majątku.”

(dziękuję panu Tadeuszowi Heida za wynalezienie tego cytatu)

Żeby dowiedzieć się jak inżynier konsultant może wspomóc, ulepszyć proces zarządzania projektami  w Polsce, musimy wiedzieć z jakimi problemami mamy aktualnie do czynienia. Chciałbym podzielić się z państwem kilkoma myślami, które dzisiaj chciałem Państwu przedstawić , a następnie omówić/przedyskutować temat kroków podejmowanych przez FIDIC, EFCA i SIDIR w celu wprowadzenia normalności w nasze codzienne życie inwestycyjne, następnie zaś chciałbym skupić się na tym, co mogą zrobić konsultanci, aby pomóc zamawiającym/pracodawcom w ich projektach.

1,5 Miliarda Euro

Według Ministra Jerzego Szmidta (wypowiedź ze stycznia 2016 r.) Wykonawcy pozwali i w dalszym ciągu sądzą się z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad o kwoty opiewające na 1,5 miliarda euro. (Kwota ta nie uwzględnia Kolei Krajowych, prac środowiskowych czy innych, jedynie drogi                            i autostrady!)

Musimy zadać sobie pytanie: jak do tego doszło i jak można zapobiec temu w przyszłości.

A może to wina FIDIC?

Niektórzy spośród konsultantów, których znam, przestali stosować kontrakty FIDIC, twierdząc, że po prostu nie zdają one w Polsce egzaminu/nie działają w Polsce.

Proszę Was jednak o zadanie sobie następującego pytania: Czy nadal możemy nazywać kontrakt „kontraktem FIDIC” jeśli zmieniliśmy lub usunęliśmy 10 z 20 klauzul? I to nie po to, żeby dostosować go do polskiego prawa, ale by zmienić podstawowy bilans podziału ryzyka?

Wymienię kilka przykładów:

  • Klauzule 1.9 i 2.1 usunięte, zapłata kosztów związanych z opóźnieniem instrukcji lub dostępu do Terenu Budowy
  • Klauzula 4.4 – surowe ograniczenia w zakresie prac podwykonawcy
  • 7 – wprowadzenie kar za opóźnienia inne niż związane z Czasem na Ukończenie, np. opóźniona aktualizacja Programu, zgoda dla proponowanego Podwykonawcy, płatność dla Podwykonawcy, usuwanie wad – etc.
  • 3 usunięta, możliwość ustanowienia tymczasowych stawek/cen dla Przejściowego Świadectwa Płatności
  • 2 Klauzula analizy wartości – usunięta
  • 6 Prace dniówkowe – usunięta
  • 5 Należności za materiały – usunięta (ostatnio przywrócona ale zmieniona)
  • 1 usunięta możliwość odzyskania kosztów za zawieszenie Robót wynikające z winy Zamawiającego
  • 1 skrócenie terminu na zgłoszenie roszczenia, np. do 14 dni

 

Usunięte klauzule dot. Komisji Rozjemczej i arbitrażu, rozwiązywanie sporów w sądach.

Kiedyś jeden z moich znajomych, który pracuje dla krajowego klienta, powiedział mi: „Adam, chcesz wiedzieć dlaczego nie chcemy zgodzić się na arbitraż? Bo przegramy”

Ten sposób myślenia jest w dzisiejszych czasach bardzo popularny, zgodnie z założeniem, że jeśli naszemu dziecku idzie słabo w szkole, to musi to być wina nauczyciela, zwolnijmy więc nauczyciela lub zmieńmy „system”.

Więc nie, to nie jest wina ani FIDIC, ani EFCA ani SIDIR (jak mawiają niektórzy urzędnicy w prywatnych rozmowach).

A może to wina konsultanta?

Ostatnio, po wielu latach, klienci zaczęli posługiwać się, w zamówieniach publicznych, dodatkowo innymi niż cena kryteriami. Na podstawie niektórych kontraktów mamy do czynienia np. z audytorami/kontrolerami, którzy są zatrudnieni przez Zamawiającego, by sprawdzać czy inspektor nadzoru budowlanego znajduje się na Terenie Budowy, ponieważ innym kryterium niż cena jest „obecność na Terenie Budowy na tydzień”, co jest niczym innym niż nową formą wyboru opartego o cenę.

Umowy „Inżynierów Kontraktu” są podpisywane w tym samym czasie lub zaraz przed umowami podpisywanymi z wykonawcami, a nie na początku procesu inwestycyjnego.  Często już po zakończeniu projektu (czerwona książka) lub po tym jak wymagania Zamawiającego zostały już spisane (żółty FIDIC)). Bardzo często konsultant nie uczestniczy nawet w formułowaniu wymogów Zamawiającego!

Kilka, z życia wziętych przykładów klauzul zawartych w umowach Inżynierów Kontraktu.

– Płatność proporcjonalna do zaakceptowanej płatności za roboty (konflikt interesów? Myśl, która temu przyświecała: „Im więcej wykonawca zarobi w tym miesiącu, tym więcej ja zarobię”)

– odebranie inżynierowi istotnych „narzędzi” (uprawnień), np. modyfikacja klauzuli 3.1

 

Wybrane cytaty z narad (rozmów, negocjacji) nad umowami (kontraktami)

– „w celu odrzucenia bądź uznania roszczenia Inżynier Konsultant otrzyma zgodę od klienta”

– „każda instrukcja Inżyniera wymaga zgody klienta”

– „Inżynier nie może zaakceptować projektu Harmonogramu, który zakłada przekroczenie pierwotnego Czasu na Ukończenie”

Jeden klient nas spytał: dlaczego potrzebuję Inżyniera, skoro jedyną rzeczą, którą będę musiał zrobić, to przekonać go do swojej wizji – wolę skorzystać ze swojej wersji wykonania tego projektu.

Parafrazując stare powiedzenie: „po co mi pies, skoro chcę szczekać sam”

 

Udawanie, że przenoszenie ryzyka na inne strony spowoduje, że ryzyko zniknie…

Jeżeli to ja miałbym wskazać powód tych konfliktów to byłoby to właśnie to. To sztuka ukrywania ryzyka przez przerzucanie odpowiedzialności na innych, a nie przez aktywne radzenie sobie z zagrożeniami.

Gdy byłem nastolatkiem, mój ojciec, inżynier, nie pozwalał mi wychodzić z domu w weekendy, dopóki nie posprzątałem swojego biurka. Co w takiej sytuacji mogłem, jako młody chłopak, zrobić? Oczywiście, zgarniałem sterty rzeczy ze swojego biurka do szafki… Dokładnie taką metodą próbujemy dziś uporać się z ryzykiem. To dziecinne i niedojrzałe.

Jak inżynier może pomóc? Jeżeli klient zrozumie, że przekraczając klauzule arbitrażu czy ograniczając rolę Inżynierów Konsultantów do roli Inspektorów nadzoru budowlanego, nie osiągnie sukcesu, jest wiele obszarów, na których możemy pomóc.

Co Konsultanci zrobili? Co my możemy zrobić dalej? – pozytywne przykłady i niedawne rozwiązania (niedawne postępy)

Po latach odbijania się od ściany, zrobiliśmy postęp (udało nam się przez nią przebić) dzięki SIDIR, EFCA oraz FIDIC.

Istnieje szansa, że BIM przyjmie się w Polsce. Niedawno widzieliśmy dwa dokumenty ofertowe,                    w których twórcy otrzymali dodatkowe kryteria selekcji, gdy demonstrowali (prezentowali) możliwości BIM.

Inne:

  • Jakość jako kryterium selekcji
  • Komisje rozjemcze w projektach regionalnych
  • Sąd arbitrażowy w SIDIR
  • Nowe kryteria wyboru konsultantów dla zarządców dróg
  • Nowy projekt prawa zamówień publicznych ma zakładać, że cena nie powinna stanowić więcej niż 40% oceny oferty

 

Wkład inżynierów-konsultantów w udane projekty:

  • Bycie zaangażowanym w projekt od samego początku (jeszcze przed projektantami)
  • Przekonanie klientów, by nie zmieniali klauzul FIDIC bardziej, niż to konieczne, by dostosować te postanowienia do obowiązującego prawa danego kraju (nawiasem mówiąc żadnych klauzul nie trzeba zmieniać, boi tak prawo Kraju jest nadrzędne w stosunku do Warunków Fidic)
  • Jako mediator, bycie niezależnym i sprawiedliwym, czego większość klientów nie lubi, gdyż wolą, by Inżynier forsował ich „wizję” projektu, nawet, jeżeli jest ona niekorzystna dla projektu. Nawet, jeżeli płaci za Inżyniera Zamawiający (który to zapis, jako konsultanci, moglibyśmy chcieć ponownie przeanalizować – ale to osobna kwestia)
  • Ustalenie od początku listy ilości materiałów niezbędnych do wykonania projektu
  • Przełamywanie barier kulturowych w kontraktach międzynarodowych
  • Wprowadzanie modelu pracy zespołowej wszystkich stron kontraktu zamiast rozróżniania na „oni” oraz „my”
  • Przekonywanie obu stron kontraktu do brania udziału we wspólnej analizie ryzyk
  • Wprowadzanie współczesnych narzędzi komunikacji
  1. CZAS PAPIERU MINĄŁ
  2. Świat się zmienia, formy komunikowania się (przy realizacji projektów) również
  3. Basecamp z dostępem dla każdego uczestnika procesu / Primavera, Microsoft SharePoint, BST Global

Wojciech Młynarski, w jednym ze swoich najbardziej znanych utworów śpiewa „Róbmy swoje”.

Róbmy swoje! – bądźmy profesjonalistami, uczmy klientów i wykonawców, i utrzymujmy dobre relacje – te aspekty były, są i będą zawsze kluczami do efektywnych i udanych projektów.